Literatura

Jean

Zastanawiam się, czy potraficie podać przykłady książek, które zmusiły Was do śmiechu i tych, przy których płakaliście.

Ja ubawiłam się niezmiernie, czytając "Paradę fiołków" Krystyny Siesickiej. Myślę, że przyczyniły się do tego zabawne wypowiedzi Mukiego.
Łzy wywołała u mnie m.in. lektura książki pt. "Biały Bim Czarne Ucho" (wspomniałam już kiedyś o niej). Zasmuciła mnie niesprawiedliwość i zło, z którym zetknęli się bohaterowie.

anne

Tak. Muki bez wątpienia najcudowniejszy dzieciak o jakim czytałam Smile

Śmiałam się też przy "Zwierzeniach Georgii Nicholson".

Płaczę bez zmian przy każdej książce Jany Frey. Najbardziej chyba przy "W ciemności" płakałam. Wszystkie książki są cienkie, niby lekkie, ale zostaje coś w człowieku po takiej lekturze. Piękne.

Smile

Derial

A ja z kolei jestem zachwycony zbiorem opowiadań niejakiego Stefana Króla ( translated from english) Very Happy

pt. "Cztery pory roku". Bardzo często chwytam za tę książkę, tym bardziej, że ostatnio udało mi się jak zakupić za jedyne 5 zł. Otwieram na chybił trafił i czytam sobie parę stron. Najczęściej w nocy, bo nocą na świecie jest najpiękniej. Smile

Linda

Ja płaczę ze śmiechu przy Świecie Dysku Pratcheta. Tylko on potrafi stworzyć tak komiczne sytuacje. Wogule często czytając coś czy oglądając film wybucham głośnym śmiechem. Moja rodzinka przyzwyczaiła się do tego (mam to po tacie). Gdy jestem u kogoś staram się powstrzymywać.